Redebeitrag zur Demo „Freiheit für Afghanistan“ am 23.10.2021

Der Redebeitrag wurde auch auf Polnisch übersetzt. Dieser lässt sich weiter unten finden.

Wir wollen heute die Aufmerksamkeit auf all die Menschen richten, die auf der Flucht aus Afghanistan und anderen Ländern durch die Abschottungspolitk der EU ihrer grundlegenden Rechte beraubt, eingesperrt und ermordet werden. Auf den griechischen Inseln werden derzeit neue Lager gebaut, die voll überwachten Freiluft-Gefängnissen gleichen [1]. Rund die Hälfte der Menschen, die dort eingesperrt sind, kommen aus Afghanistan [2]. Sie haben keine Verbrechen begangen! Nein, sie werden schlicht ihrer Freiheit beraubt, weil sie auf ihr Recht auf ein gutes und sicheres Leben bestehen.
All den Menschen in den Lagern von Blankenburg hier in Oldenburg über Libyen bis Moria auf Lesbos sagen wir:
Wir sehen euch,
wir sehen euer Leiden
und wir sehen eure Kämpfe!

In der Grenzregion zwischen Polen und Belarus saßen fast zwei Monaten 32 Menschen fest, ebenfalls aus Afghanistan. Mittlerweile konnten 17 von ihnen den Stacheldrahtzaun überwinden, wurden jedoch vom polnischen Grenzschutz verfolgt, brutal zusammengeknüppelt und verhaftet. [3]. Die Organisationen, die mit allen Kräften versuchen, den der Folter, Kälte und dem Tod ausgesetzten hilfslosen Menschen zu helfen, wissen  nicht, wo die festgenommenen Menschen sich befinden.[4] Dabei sind es doch Menschen, die Schutz suchen, vor Taliban, vor Verfolgung, vor Folter, vor  Hunger, vor Tod. Die Aussetzung ist eine Straftat! Die Push-Backs sind illegal! Die Genfer Flüchtlingskonvention und Europäische Menschenrechtskonvention gelten auch in Polen! 

 

Wir haben die Menschen doch vor paar Wochen auf dem Flughafen im Kabul gesehen und dabei mit Köpfen geschüttelt, weil die Bundesregierung nichts tut. Die Menschen haben es geschafft, Europa zu erreichen, obwohl Europa sie im Stich gelassen hat. Und jetzt lässt Europa sie ein weiteres Mal im Stich. Nur dass es diesmal nicht alleine die Schuld von Taliban ist, sondern von den Institutionen der EU und ihrer Mitgliedsstaaten, die nicht nur wegschauen, sondern die Menschen aktiv an der Ankunft in Europa hindern.

 

Wie hunderte weitere werden sie vom diktatorischen Lukaschenko-Regime politisch instrumentalisiert und als Druckmittel gegen Polen und die EU eingesetzt [5]. Und diese reagieren wie gewohnt im Sinne der europäischen Politik der Abschottung und Abschreckung: Mit illegalen Pushbacks, Stacheldrahtzäunen, Soldat:innen. Die Menschen werden systematisch aus Polen zurück in eine militärisch abgeriegelte Pufferzone gedrängt. Dort sind sie schutzlos Kälte, Nässe und Hunger ausgeliefert. Humanitären Organisationen wird verboten ihnen zu helfen, Journalist:innen werden an Berichterstattung gehindert [6]. Den  Ärzt:innen, die doch verpflichtet sind, allen Leidenden zu helfen und deren Leben in Dienste der Menschlichkeit zu stellen, verbietet das Militär den Zugang zu den Geflüchteten.[7] Mindestens sieben Menschen sind dort bereits an Kälte, Hunger und Krankheit gestorben, teils unmittelbar nach gewaltsamen Pusbacks [8]. In Polen rufen die Aktivist:innen auf Demonstrationen gegen Folter zu den die illegale Repressionen begrüßenden Rassist:innen „Push-Back Euch selber“![9] 

 

In Deutschland steigen rechte Hetzer:innen wie Horst Seehofer und die Bundespolizeigewerkschaft auf das Thema ein und fordern eine Verstärkung der Grenzsicherung zwischen Polen und Deutschland [10]Davon angespornt ruft nun auch die militante und extrem rechte Partei „Der III. Weg“ zu einer Hetzjagdan die deutsch-polnische Grenze auf und schafft ein zutiefst rassistisches Bedrohungsszenario[11].

 

Die Lösung liegt aber nicht in mehr Grenzkontrollen sondern in mehr Aufnahme! Es darf sich nicht auf das menschenverachtende Treiben von Gewaltherschernwie Lukaschenko und Erdogan eingelassen werden. Deutschland muss Menschen aus Polen direkt aufnehmen und zur Entspannung der Situation beitragen. Wir solidarisieren uns hiermit ausdrücklich mit den Protesten der Zivilgesellschaft Polens, welche Menschen auf der Flucht trotz krasser Repressionsgefahr unterstütztund für offene Grenzen und Menschlichkeit auf die Straße geht [12]! Wie bei Demonstrationen in Warschau und anderswo hissen wir auch heute silber-goldene Fahnen als Zeichen der Solidarität und Wärme [13]! Egal ob in Bosnien-Herzegowina, Griechenland, Libyen, Polen oder Deutschland. Wir stehen heute und in Zukunft in Solidarität mit allen Menschen auf der Flucht, die von dem menschenverachtende Handeln der Bundesregierung und aller Regierungen Europas betroffen sind. Sowohl Afghan*innen als auch anderen illegalisierten Menschengruppen, denn – Menschenrechte sind unverhandelbar und  Solidarität ist unsere Antwort. 

Polnische Version des Redebeitrags

Chcemy dziś zwrócić Waszą uwagę na wszystkich tych ludzi, którzy uciekają z Afganistanu i innych krajów. Ludzi, którzy przez stosowaną przez Unię Europejską politykę izolacji i odstraszenia są pozbawieni podstawowych praw, są zamykani i mordowani.
 
Na greckich wyspach powstają właśnie nowe obozy dla uchodźców, które przypominają w pełni kontrolowane więzienia (1). Połowa ludzi tam zamkniętych pochodzi z Afganistanu (2).Nie są to przestępcy, nie! Ci ludzie chcą tylko bezpiecznie żyć.

Wszystkim ludziom w obozach dla uchodźców, tu w Oldenburgu aż po Morię na wyspie Lesbos w Grecji mówimy:
Widzimy Was!
Widzimy Wasze cierpienie!
Widzimy Waszą walkę!

Widzimy też ludzi na granicy Polski z Białorusią. Od prawie dwóch miesięcy znajdują się tam odizolowane uchodźczynie i uchodźcy, też z Afganistanu. Pod gołym niebem, w lesie, na bagnach. W środę siedemnaście osób przedostało się przez drut kolczasty, żeby uciec od tych nieludzkich warunków. Polska służba graniczna nie tylko ich schwytała, a więcej: użyła przeciwko nim pałek i aresztowała. Organizacje humanitarne na miejscu nie wiedzą, gdzie Ci ludzie się znajdują.

A przecież to są ludzie, którzy tylko szukają ochrony, przed Talibami, przed torturami i śmiercią! Organizacje humanitarne, lekarki i lekarze, dziennikarki i dziennikarze nie mogą się do tych ludzi dostać, służba graniczna brutalnie odizolowuje uchodźczynie i uchodźców w strefie militarnej. Co najmniej osiem osób zginęło już w związku z zimnem, głodem i chorobami, bezpośrednio po push backach, które też w Polsce są nielegalne, choć prezydent Duda formalnie je w piątek zalegalizował. Jednak materialnie pozostają one nielegalne, gdyż są w sprzeczności z Europejską Konwencją Praw Człowieka i Konwencją Genewską. A przecież przestępstwo nieudzielenia pomocy jest karalne – w Polsce i w Niemczech!

Przed paroma tygodniami widzieliśmy wszyscy nagrania z lotniska w Kabulu, potrząsaliśmy głowami i myśleliśmy: czemu kraje europejskie nic nie robią? Ci ludzie dotarli teraz do Europy, choć Europa ich zawiodła. A teraz instytucje europejskie i kraje członkowskie UE zawodzą ich ponownie, nie pozwalając im na osiedlenie się na terenie UE. Unia Europejska reaguje jak zwykle: zastraszaniem i izolacją, nielegalnymi push backami, drutem kolczastym, żołnierkami i żołnierzami.

W Niemczech wykorzystują tę sytuację prawicowi podżegacze, jak minister spraw wewnętrznych, Horst Seehofer. Zgadza się na zwiększone kontrole na granicy z Polską. Ekstremalnie prawicowa partia, der III. Weg, podjudza do zmilitaryzowanej nagonki na granicy z Polską.

Rozwiązaniem nie jest ochrona granic, a większa liczba przyjętych uchodźczyń i uchodźców!

Solidaryzujemy się z protestami polskiej ludności cywilnej, którzy starają się pomóc uchodźczynią i uchodźcom, mimo ogromnego ryzyka represji. Jak w Warszawie i innych miastach nosimy dziś złoto-srebrne sztandary jako znak solidarności i ciepła! Nie ważne czy w Bośni i Hercegowinie, Grecji, Libii, Polsce czy Niemczech: dziś i w przyszłości solidaryzujemy się ze wszystkimi uchodźczyniami i uchodźcami z Afganistanu i innych krajów. Bowiem prawa człowieka nie podlegają negocjacjom. A solidarność to nasza odpowiedź!

[2] https://data2.unhcr.org/en/documents/details/88363 (Stand 22. August 2021, letztes Update vom UNHCR)